czwartek, 5 stycznia 2017

Jak wygiąć konia?


Będąc początkującym jeźdźcem uważałam, że najprostsze w jeździectwie jest skręcanie. Galop, skoki - to jest wyczyn! Ale skręcanie? Cóż w nim trudnego? Otóż okazuje się, że wiele...

Skręcenie koniem na pozór wydaje się banalne. Ot, co - ciągnie się za wodze i koń zmienia kierunek. Ale tak naprawdę poprawnie wykonane polega na wygięciu konia. A wygięcie konia...takie znowu proste, jak się wydaje, nie jest. 

Generalnie rzecz biorąc, podczas zakrętu koń powinien się w niego wpisać. Znaczy to, że powinien się "wygiąć na kształt trasy, po której jedzie". 

Jeśli więc podczas wyjeżdżania narożnika grzbiet konia przypomina znak < lub znak / zamiast znaku ( , ćwiczenie jest źle wykonane. 


Jak wygiąć konia?

Podczas wyginania konia około 90% pracy wykonują Twoje łydki z dosiadem, a jedyne 10% Twoje ręce. 

Jeśli chcesz sprawić, by koń wygiął się, musisz zacząć łaskotać go wewnętrzną łydką po boku. Twoje działanie powinno odbywać się na wyczucie tzn. dostosowując natężenie szturchania do reakcji Twojego konia (nie słucha się = dajesz mocniejsze sygnały; słucha się = lżejsze). 

To łaskotanie sprawi, że bok konia "odejdzie" od Twojej łydki. Zwierzę powinno w efekcie przypominać naciągniętą cięciwę łuku lub banana. 

Koń nie koniecznie od razu zrozumie Twoje prośby, w związku z tym może zacząć wypadać zadem. Inaczej mówiąc, jego tył zacznie schodzić z "hiperboli", jaką powinno przypominać ciało wierzchowca. 

Ale i na to jest rada - przesunięta do tyłu zewnętrzna łydka (nie mylić jej z sygnałem do zagalopowania) uniemożliwia koniu taki ruch. 

Dosiad

Cały proces może zostać wsparty przez pracę Twojego dosiadu. Najważniejsze: to nie przeszkadzać nim. Nie przesuwać się karykaturalnie na boki, nie wypychać zwierzęcia biodrami - słowem nie "opuszczać" jego ruchu. Masz jechać razem z nim, nie "wyprzedzać go", ani nie zostawać w tyle. 


Możesz zrobić coś jeszcze? Przesunąć zewnętrzne biodro trochę bardziej do przodu, a wewnętrzne do tyłu. Najważniejsze to jednak dać się po prostu "ponieść" przez ruch zwierzęcia. Tylko i aż tyle. 

Ręce

Po pierwsze: pamiętaj, że ich praca to jedyne 10% całego procesu. Nie nadużywaj ich. W przeciwnym razie wygniesz szyję, a grzbiet konia pozostanie prosty jak struna. 

Kolejny "paradoks": główne zadanie należy się zewnętrznej wodzy. To ona ma być mocniej trzymana, tak by "napięła" ciało konia. Wbrew pozorom wcale jednak nie przeszkodzi pracy Twojej wewnętrznej łydki, a nawet ją wspomoże. Trudno to sobie wyobrazić, najłatwiej to po prostu poczuć. 

Wewnętrzna ręka "odpuszcza" koniu, jest trzymana zdecydowanie lżej. 

Nie działaj jak robot!

Najważniejsze w całym procesie jest to, by nie działać automatycznie, jak jakiś robot. Należy traktować jazdę jak rozmowę i przy każdym ruchu wyobrażać sobie, że mówi się do konia jakieś zdanie. Przykładowo:


- "koniu, zegnij szyję" (napięcie wodzy)
- "koniu, wygnij grzbiet" (wewnętrzna łydka)

Takie traktowanie konia sprawi, że staniesz się jeźdźcem wrażliwym i empatycznym. 

Wg. mnie, jeździec traktujący konia jak maszynę o 100 przyciskach, z których każdy służy do innego zadania, nie powinien nazywać się Jeźdźcem. 

Z jazdą konną jest trochę jak z rozmową. Gdy prosisz kogoś o coś i ten ktoś Cię nie zrozumie, musisz użyć innych słów. A traktując konia mechanicznie, nie zrobisz tego. 

Pozdrawiam, 
Malwina



Copyright © 2014 JAK LEPIEJ JEŹDZIĆ KONNO? , Blogger
Wypasiony Katalog Stron