Jak anglezowanie wpływa na to jak koń się porusza?

Anglezować umie każdy z nas, a nawet jeśli nie - nauczy się tego w ciągu pierwszych pięciu lekcji na lonży. Umiejętność prosta, powszechnie znana, lubiana, wygodna, ale jakże często wykonywana niepoprawnie. Nie, nie przesłyszeliście się. 

Problem polega na tym, że mało który instruktor umie wytłumaczyć jak powinno się anglezować. "Rytmicznie wstawaj z siodła" - czy to wystarczy by przekazać komuś jak wykonywać ćwiczenie poprawnie? Jak się pewnie domyślacie, nie piszę o tym ot,  tak sobie. Nie piszę tego dlatego że złe anglezowanie jest nieesteczne (no dobra, może i jest). Poprawny sposób anglezowania może znacząco wpłynąć na to jak dany koń będzie się poruszał. 

Kłus anglezowany jest chodem w którym najprościej możemy anagżować zad konia, wpływać na długość jego kroków i unosić grzbiet - szczególnie gdy nasz dosiad nie jest jeszcze perfekcyjny. O ile kłus ćwiczebny stanowi ogromne wyzwanie, o tyle żeby poprawnie anglezować wystarczy stosować się do paru zasad. Nie jest to ani trudne (szczególnie ostatnia z zasad) ani wymagające, a daje piorunujące efekty. Do dzieła!

Zacznę od tego o czym piszę od dawien dawna. Ręczę Wam, że nigdy mi się to nie znudzi. 

1. Moje nieśmiertelne: "zgraj się z koniem"

Żeby dobrze siedzieć na koniu musicie podążać za ruchem konia. Opisywałam to bardzo szczegółowo tutaj, dlatego nie zamierzam się powtarzać. Siedząc na koniu czekajcie aż to on podrzuci Was do góry, podnoszą się postarajcie się zgrać z rytmem jego podnoszącego się grzbietu. 

2. Oparcie

Żeby wykonać poprawnie to o co poproszę Was w następnym punkcie musicie mieć poprawne oparcie w strzemionach. Jeżeli nie wiecie o co mi chodzi, zajrzyjcie do tego wpisu. 

3. I na koniec...

Nasza waga na koniu jest nie bez znaczenia. Nie ważne czy ważysz 50 czy 100 kg, jesteś dla konia obciążeniem. Wieloma czynnościami (niepotrzebne usztywnianie pewnych części ciała, garbienie itp.) powodujesz że zwierzę nie umie pracować popranie. Blokuje się wtedy jego mechanika ruchu, a dresaż staje katorgą. 

Jednak Twój wpływ na jego ciało możesz wykorzystać w sposób poztywny i o tym właśnie chciałabym Ci opowiedzieć. 

Wielu ludzi anglezuje zbyt nisko. Dawno temu (za górami za lasami) pisałam o tym jak anglezować niżej. Skupiałam się na ludziach którzy porzucają ruch konia i zaczynają wstawać zbyt wysoko. 

Prawda jest jednak taka, że tylko garstka ludzi anglezuje zbyt wysoko. Większość ma problem zupełnie przeciwny... 

Może "nisko" i "wysoko" to złe słowa. Powiem inaczej. 

Jeżeli wypychamy biodra bardziej do przodu, tak że w momencie gdy jesteśmy w punkcie "najwyższego uniesienia" pomiędzy naszym udem, biodrem i tułowiem kąt jest jak najbardziej rozwarty (bliki totalnemu wyprostowaniu), nasz sposób anglezowania nakłania konia do stawiania nóg głębiej pod kłodę. 

Mówiąc prościej: w anglezowaniu chodzi o to żeby podczas każdego podskoku całe ciało "pociągnąć w górę" - wyprostować sylwetkę, a biodra wypchnąć do przodu. 

To powoduje że końskie nogi są zapraszane do tego żeby podstawiały się coraz bardziej pod kłodę...

Jak w takim razie wpływać na koński wykrok?

W żadnym razie nie możemy zmienić tego jak "wysko" anglezujemy. Mamy tak samo ciągnąć sylwetkę w górę wypychając biodra do przodu, ale wykonując te czynności wolniej. Należy dłużej usiąść w siodle, wstać jakby z ociąganiem...

Malwina